EFC

Aktualności

21.03.2024

Bliżej szkoły: Wiosenne aktywności w szkole

21 marca to pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, zima i mrok ustępują na rzecz światła, słońca. Od tego dnia dzień stopniowo staje się dłuższy. Zgodnie z niepisaną tradycją to również Dzień Wagarowicza. Świadomi tego uczniowie i uczennice, mimo że nie jest to wolny dzień od nauki, decydują, że do szkoły jednak nie dotrą. Można wyjść temu naprzeciw i wcześniej zaproponować klasie albo nawet danemu rocznikowi wyjazd w interesujące, niezbyt odległe od szkoły, miejsce, np. do skansenu w Sierpcu czy Żelazowej Woli, gdzie przyszedł na świat Fryderyk Chopin. Albo zgodnie ze starą tradycją wspólnie przygotować tzw. Marzannę w celu symbolicznego pożegnania zimy, przy okazji rozmawiając o naszych obyczajach i ich roli w kulturze.

21 marca to również Międzynarodowy Dzień Lasów – święto ustanowione w 2012 roku przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w celu zwiększania świadomości ludzi na temat znaczenia terenów zielonych dla funkcjonowania naszej planety. Dlatego na całym świecie organizuje się właśnie w tym dniu akcje zwracające uwagę na lasy i płynące z nich korzyści oraz … ich problemy. Z tej okazji można w szkole zorganizować grupowe wyjście do najbliższego lasu. Spędzić tam trochę czasu, poobserwować leśne życie. Jednocześnie może to przecież być lekcja przyrody lub biologii. Można też pomyśleć o jakiejś aktywności w ramach edukacji klimatycznej.

21 marca obchodzimy również Światowy Dzień Zespołu Downa. Data nie jest przypadkowa, nawiązuje do obecności u osób z zespołem Downa dodatkowego, trzeciego chromosomu w 21. parze chromosomów. Ideą tego dnia jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na potrzeby osób z zespołem Downa, na niedopasowanie społeczne, z którym się borykają i przede wszystkim na zwiększenie świadomości o tej chorobie. Symbolem zespołu Downa są kolorowe, różne skarpetki, które zwracają uwagę na problem niedopasowania społecznego osób z tą chorobą. Oprócz tego, że w danej przestrzeni edukacyjnej kto może, niech pojawi się w kolorowych skarpetkach nie do pary, to możemy zorganizować debatę na temat mechanizmów wykluczenia społecznego. I porozmawiać z młodymi o tym, co sądzą na ten temat, jakie mają w tym zakresie obserwacje. Co istotne, poruszanie problemów społecznie ważnych może być punktem wyjścia do omawiania zagadnień ujętych w podstawie programowej. Takie rozmowy uruchamiają emocje uczniów/uczennic, rozwijają ich ciekawość. Efektem może tu być konkretne działanie, np. pomoc osobom potrzebującym. I o to by nam najbardziej chodziło.

Działajmy razem!

Czemu ma służyć ta wyliczanka dotycząca tylko jednego dnia z kalendarza? Choćby temu, że znajdziemy w roku wiele okazji, które można/warto spożytkować na budowanie dobrej atmosfery w szkole. Ma to znaczenie dla edukacji opartej na relacji, bo przekłada się na budowanie wspólnoty w przestrzeni, w której się uczymy. Obecnie to niezwykle istotne, gdyż w niejednej szkole, ale i chyba w społeczeństwie obserwujemy wzmacniający się silnie indywidualizm kosztem wartości wspólnotowych. Ta tendencja jest niepokojąca, prowadzi do deficytu społecznego. Dlatego wydaje się, że edukacja ma dziś nową misję – chodzi o potrzebę przywracania poczucia wspólnoty oraz wzmacniania umiejętności współpracy, bycia razem dla jakiejś sprawy, budowania relacji z innymi. Jakkolwiek potraktujemy 21 marca w szkole, możemy tę okazję wykorzystać do wspólnego zrealizowania konkretnego działania, przy okazji wzmacniając kompetencje młodych ludzi, służące ich rozwojowi, sprawczemu działaniu w dalszym życiu. Takie działania to dobry wstęp do edukacji obywatelskiej.

Szkoła obywatelska

Nie można tu nie wspomnieć, że to wspólne działanie w określonym celu może wygenerować radość tak dziś nieczęsto kojarzoną ze szkołą. Ta radość wydaje się obecnie określać kierunek przemian w edukacji, choć powolnych i długotrwałych, ale jednak niezwykle potrzebnych, bo dotyczących sposobów wzajemnego uczenia się i nawiązywanych przy tym relacji. Radość nie jest tu obowiązkowa, nie musi być wszechobecna. Może przeplatać się z innymi emocjami, które są kluczowe w procesie uczenia się. I to naprawdę wystarczy. Trudno dziś wyobrazić sobie dobrą szkołę bez uczenia odpowiedzialności za siebie i innych, sprawczości, świadomości wyzwań, z którymi mierzą się Polska i świat. Coraz częściej przekonujemy się, że koncepcja szkoły, odizolowanej od problemów życia publicznego, jest dla młodych nieatrakcyjna. Szkoła powinna dotrzymywać kroku społecznym zmianom. Musi uczyć ich rozpoznawania i oswajania. Brak dobrej edukacji obywatelskiej to jeden z powodów, dla których w Polsce nadal większość ludzi nie potrafi i nie chce działać w swoim lokalnym otoczeniu ani szerzej. Potrzebujemy szkoły rozwijającej kompetencje obywatelskie. Czyli – jakie? Przypomnijmy, że zgodnie z zaleceniami Rady Europejskiej do kompetencji obywatelskich zaliczamy: umiejętności z zakresu kultury dyskusji, rozwiązywania problemów czy krytycznego myślenia; wartości demokratyczne, takie jak docenianie godności i praw człowieka, różnorodność kulturowa; postawy tolerancji, otwartości na innych czy poczucia własnej skuteczności oraz oczywiście wiedzę z zakresu polityki, demokracji i dziedzin pokrewnych.

Zmieniamy szkołę dla społeczeństwa

Szkoła obywatelska daje młodym przestrzeń do realizowania swoich pomysłów i jednocześnie uczy odpowiedzialności. Stwarza możliwości i okazje do dyskusji oraz swobodnej wymiany poglądów. Warto to praktykować na lekcjach z różnych przedmiotów, ale i podczas wspólnych szkolnych przedsięwzięć czy wyjazdów edukacyjnych. Postawy obywatelskie można rozwijać na wszystkich etapach edukacji. Jeśli zaprosimy dzieci i młodzież do współdecydowania o życiu szkoły, o tym, jak warto ciekawie spędzić czas z okazji pierwszego dnia wiosny lub Światowego Dnia Zespołu Downa, to damy im możliwość poczucia sprawstwa. W szkolnej edukacji obywatelskiej ważne jest, by każdy młody człowiek rozumiał w praktyce, a nie tylko znał z podręcznika pojęcie praworządności czy praw człowieka. Bez tego trudno oczekiwać, by młodzi ludzie doceniali demokrację, szanowali prawo i byli gotowi bronić szkolnych zasad czy tych obowiązujących w lokalnej społeczności czy po prostu w naszym kraju. Aby nauczanie obywatelskie stało się częścią systemu edukacji, konieczna jest zmiana priorytetów szkoły. Tę zmianę warto rozpocząć każdego dnia roku szkolnego, niekoniecznie z okazji, które podpowiada nam kalendarz akurat 21 marca. I co wtedy w szkole robić? Co zorganizować? Zapytajmy o to młodych ludzi. Niech porozmawiają i sami zdecydują. Niech chociaż w takim zakresie biorą szkolne sprawy w swoje ręce.

Takie myślenie przekładamy na praktykę w Edukacyjnej Fundacji im. Romana Czerneckiego. Szukamy rozwiązań zmieniających myślenie o edukacji w Polsce, bo chcemy, by szkoła w Polsce przygotowywała młodych do funkcjonowaniu w samorządnym społeczeństwie. Bez dobrej edukacji obywatelskiej nie wyobrażamy sobie dobrej szkoły, wartościowej edukacji. Wspierając dzieci i młodzież, rozumiemy, że powiedzenie – nie ma dzieci, są obywatele/obywatelki – ma edukacyjnie dużą wartość.

Agnieszka Ciesielska